Ogród Petenery
Advertisement

Wilk i baranek • Bajka • Jean de La Fontaine • przeł. Stanisław Trembecki
Wilk i baranek
Bajka
Jean de La Fontaineprzeł. Stanisław Trembecki


Racyja mocniejszego zawsze lepsza bywa.
Zaraz wam tego dowiodę.
Gdzie bieży krynica żywa,
Poszło jagniątko chlipać sobie wodę.
Wilk tam na czczo nadszedłszy, szukając napaści,
Rzekł do baraniego syna:
«I któż to zaśmielił waści,
Że się tak ważysz mącić mój napitek?
Nie ujdzie ci bez kary tak bezecna wina».
Baranek odpowiada, drżąc z bojaźni wszytek:
«Ach, panie dobrodzieju, racz sądzić w tej sprawie
Łaskawie.
Obacz, że niżej ciebie, niżej stojąc zdroju
Nie mogę mącić pańskiego napoju».
«Cóż? Jeszcze mi zadajesz kłamstwo w żywe oczy?!
Poczekaj no, języku smoczy,
I tak rok-eś mię zelżył paskudnymi słowy».
«Cysiam jeszcze, i na tom poprzysiąc gotowy,
Ze mnie przeszłego roku nie było na świecie».
«Czy ty, czy twój brat, czy który twój krewny,
Dość, że tego jestem pewny,
Ze wy mi honor szarpiecie;
Psy, pasterze i z waszą archandyją całą
Szczekacie na mnie, gdzie tylko możecie.
Muszę tedy wziąć zemstę okazałą».
Po tej skończonej perorze
Łapes jak swego i zębami porze.




Advertisement