(Dodano nową stronę „{{Nagłówek |sekcja=Wiersz |autor=Marcin Tarnowski }} {{f|w=81%|Nachtjäger}} <poem> Myśliwiec Nocy przez las gnał, Wraz z nim jego sfory szał, Niby rąk i nóg jeg...”) Znacznik: VisualEditor |
(Dodawanie kategorii) |
||
Linia 40: | Linia 40: | ||
{{cc-by-sa}} |
{{cc-by-sa}} |
||
+ | [[Kategoria:Marcin Tarnowski]] |
||
+ | [[Kategoria:Wiersze]] |
Aktualna wersja na dzień 14:38, 5 lut 2018
Spacer w nocy Wiersz Marcin Tarnowski |
Myśliwiec Nocy przez las gnał,
Wraz z nim jego sfory szał,
Niby rąk i nóg jego psów,
Niby drapieżnych myśli sów.
Nemrod nie w słońcu kąpany,
Smutne myśli i mroczne plany
Wiodą go pewnie przez chaszcze,
Kogo spotka nie pogłaszcze.
A ja odludziem wędruje
Tętent słyszę i dreszcz czuję…
Ni widu, więc myślę co to?
Jak kot ciekawy kłopotom.
Może to przebiegła łania –
Spokojna myśl mi się kłania.
Lecz czy ja lubię spokoje?
Gdy prawda. Nie, gdy się koję!
Bo jednak koń, jeździec na nim –
Próżno spokojem się karmim!
Czy człek w tajemnej sprawie?
Oko nim moje zabawię…
Jednak chyba zbyt tajemna –
Zemsta jego zbyt pewna
Dla zbyt ciekawego oka –
Niech ostrożna będzie sroka.
Lecz, sekret kopytem zwiewa,
Zjawa się rozwiewa,
Co było, będzie zakryte –
We mgłach domysłów spowite.
Powrót w nocnej godzinie –
Brak snu z wrażeniem minie.