Ogród Petenery
Advertisement

Zamilknij Pukanie • Wiersz • Víctor Duarte • przeł. Azahar Sen na jawie
Zamilknij Pukanie
Wiersz
Víctor Duarteprzeł. Azahar
Sen na jawie

Pukanie

(tytuł oryginału - hiszp. "Golpe")


Pukam w stół
Jak gdybym chciał pukać we własny umysł
Puk puk puk
Żeby ktoś otworzył te drzwi
Do nieskończoności
Pragnę się rzucić na nowe
Płaszczyzny otchłani
Pukam wciąż, nieustannie
Nikt nie otwiera ani ja sam
Nie mogę być tu i otworzyć z drugiej strony
Wyobraźni na więcej nie starcza
Jednocześnie
Równolegle
Na wskroś na-umyślnie
Umysłem, mózgiem, czy duchem,
Kimkolwiek jesteś, otwórz
Ale wołania nie słychać
Tylko pukanie w stół...
Słychać
Posłuchaj go moja duszo
Nie ty, ale ja sam
Odnajdź mnie z tej strony
Chodź, życie moje
Nie ty, ale ja sam
Pukanie jest metaforą
W otchłani
I otchłań ta mnie połyka
Wraz z całym moim milczeniem
Pukanie pogrążone w drzwiach,
Które nie istnieją




Advertisement