Przekwitnienie Wiersz Bogdan Miklusz |
Wciąż pamiętam ten smak
dawno temu parzono herbatę
ziół aromat
przenikał sień
izby
i kuchnię, oczywiście
bez kuchni nie było domu
No i skuloną postać
i rękę, która głaskała
po głowie
gdy nie dotykałem wrzątku
Wciąż pamiętam te łzy
wyrzucone chusteczki
do kosza na śmieci
krzyk matki i siostry
twarz alkoholika
wtedy mieszkałem pod stołem.
Wciąż pamiętam Pana
uciekałem
bo był zbyt silny
dla dzieciaka
Wciąż pamiętam
młodości świat
który umarł
na skinienie ręki
A.D. 1994