Ogród Petenery
Advertisement

Ostatnia wola • Wiersz ze zbioru Poezye • Maria Grossek-Korycka
Ostatnia wola
Wiersz ze zbioru Poezye
Maria Grossek-Korycka


Może zechcecie?... i owszem... wolę
Leżeć za progiem cmentarnych bram,
Lecz krzyż postawcie na moim dole...
Do krzyża — prawo mam!

Wieńców na trumnie nie mają mierni,
Mój los mi nie dał wawrzynów rwać,
Ale męczeńską koronę z cierni...
Tę — mi możecie dać...

Nie kładźcie — proszę — na martwe ciało
Śmiesznych dla trupa powszednich szat —
Tylko je w płachtę spowińcie białą
I na twarz rzućcie szmat.

Niech nie znieważą twarzy mej w trumnie
Spojrzenia ludzkie, jak roje much,
Kiedy już na tłum nie spojrzy dumnie —
Bo z niej już wyjdzie duch —

Po co ma śpiewać psalm pogrzebowy,
Za moją trumną idący chór?...
Mnie zagra w organ wicher stepowy
I drzew zielonych wtór.

Za świetny dla mnie kamień rzeźbiony,
Za piękny ogród kwitnących traw...
Lecz świerk na piasku wiecznie zielony,
To symbol dla mnie — praw!

Kilka łez kapnie na grobu ciosy
I na tem płaczu ludzkiego kres —
Lecz dżdże go będą zlewać i rosy
Trwalsze... od wszelkich łez...

Na mych Zaduszkach zbyteczne świéce:
Marne ich światło... nikczemny łój.
Dla mnie zapalą inne gromnice:
Gwiazd nieśmiertelnych rój.



Advertisement