Niespłakana łza Wiersz ze zbioru Poezye Maria Grossek-Korycka |
Te łzy, co kapały
Z moich młodych ócz,
Te się ulatniały
W białych chmurek klucz.
Przesiąknięte złotem
Niebiosami mkły —
Piękniej jeszcze potem
Od tej było mgły...
Lecz gdy żalu rosa
Szła z oczów i szła,
To się siwowłosa
Zrobiła z niej mgła.
Łza, co dziś już kropi,
Gdy na sercu źle,
Już się nie roztopi
W tej łez sytej mgle.
Już jej nie osuszy
I to słonko mdłe,
Które do mej duszy
Dochodzi przez mgłę.
To też kropla łezki
Wciąż mi w oku drży
I ten świat niebieski
Widzę przez me łzy.