Na wzgórku pod jemiołą Wiersz Marcin Tarnowski |
Tam na wzgórku pod jemiołą
Całowała moje czoło
Tam na wzgórku się ziemniaki
Piekło strojne w mundurki
Tam na narty i na sanki,
Tam na drzewie letnie ranki,
Łosie w mróz podchodziły
I króliki się gnieździły.
Lecz czas tak szybko przeminął
Drzewo ścięte, wzgórek zginął
Dziś willa ma tam podwoje
A ja smutny pod lasem stoję
Myśląc jak lata przebiegły,
A tu trzy łanie pobiegły
W dal migając lustrami…
Przeszłość ucieka przed nami?!