Ogród Petenery
Advertisement

Melodje zmysłów • Wiersz • Primavera
Melodje zmysłów
Wiersz
Primavera
Uwaga! Tekst wydano w 1910 r. i jego słownictwo pochodzi z tamtej epoki. Proszę nie nanosić poprawek!

                 Ujrzałam Cię...
                 I rozkołysała mi się dusza tchnieniem
przeczuć o tajemnej, nieznanej rozkoszy. Drgnęła
jakaś struna w mej harfie — — i popłynęła cicha,
nieświadoma samej siebie
                                               — Melodja zmysłów...

                 Patrzyłeś na mnie... Płomienne palce
Twych spojrzeń wygrywały, na strunach mej duszy
drgającą cichym lękiem zbliżającego się
uświadomienia
                                               — Melodję zmysłów...

                 Ręka Twa zwolna spoczęła na mojej...
Nieśmiało spłynął po mej harfie daremnie
tłumiony akord zbudzonych Twem dotknięciem
tęsknot i pragnień... Silniejsze, niż przedtem,
rozśpiewały się we mnie tony
                                               — Melodji zmysłów...

                 Chciwym pocałunkiem przylgnęły
gorące Twe wargi do spragnionych pieszczoty
dziewczęcych ust moich... I nagle w całem mem
jestestwie rozszalałą gamą zbudzonych do życia
żądz ozwała się
                                               — Melodja zmysłów...

                 Strzaskałeś, ze złym uśmiechem liljową
czarę mej dziewiczości...
                 Rozkosz pijanemi palcami szarpnęła mą
harfę...
                 Z potęgą nawałnicy zerwała się z niej z
nowych spleciona tonów
                                               — Melodja zmysłów...

— — — — — — — — — — — — — — — — —

                 Odszedłeś...
                 Wślad za Tobą tęczową falą wspomnień
płyną jeszcze tęskne echa przebrzmiałej ongi
                                               — Melodji zmysłów...




Advertisement