Ogród Petenery
(+kat. +dr.)
(dr.)
Linia 1: Linia 1:
 
{{Nagłówek
 
{{Nagłówek
 
|tytuł=Kasyda gałęzi
 
|tytuł=Kasyda gałęzi
|sekcja=Wiersz ze zbioru ''"[[Otomana z Tamarit]]"''
+
|sekcja=Wiersz ze zbioru ''"[[Dywan z Tamarit]]"''
 
|autor=Federico García Lorca
 
|autor=Federico García Lorca
 
|tłumacz=Azahar
 
|tłumacz=Azahar
Linia 53: Linia 53:
 
[[Kategoria:Public domain]]
 
[[Kategoria:Public domain]]
 
[[Kategoria:Federico Garcia Lorca]]
 
[[Kategoria:Federico Garcia Lorca]]
[[Kategoria:Otomana z Tamarit]]
+
[[Kategoria:Dywan z Tamarit]]
 
[[Kategoria:Przekłady poezji]]
 
[[Kategoria:Przekłady poezji]]
 
[[Kategoria:Przekłady z języka hiszpańskiego]]
 
[[Kategoria:Przekłady z języka hiszpańskiego]]

Wersja z 12:48, 10 sty 2011


Kasyda gałęzi • Wiersz ze zbioru "Dywan z Tamarit" • Federico García Lorca • przeł. Azahar
Kasyda gałęzi
Wiersz ze zbioru "Dywan z Tamarit"
Federico García Lorcaprzeł. Azahar
Uwagi tłumacza: (z języka hiszpańskiego)

Kasyda gałęzi

(tytuł oryginału - hiszp. "Casida de los ramos")

Zmierzch

Półmrok o słoniowym kroku napierał na pnie i gałęzie...


Poprzez zagajniki Tamarit
nadbiegły psy ołowiane,
oczekując aż spadną gałęzie,
oczekując aż połamią się same.

W Tamarit jest pewna jabłoń.
Na niej jabłko płaczu rośnie.
Słowik zbiera westchnienia, a bażant
rozgania je wśród pyłu na drodze.

Ale gałęzie są radosne.
Gałęzie są takie jak my sami.
Nie myślą o deszczu i zasnęły
szybko, jakby były drzewami.

Zasiadłszy z wodą na kolanach
dwie doliny czekały na jesień.
Półmrok o słoniowym kroku
napierał na pnie i gałęzie.

Pośród zagajników Tamarit
jest wiele dzieci z zasłoniętą twarzą,
czekających aż spadną me gałęzie,
czekających aż się same połamią.


Przypisek tłumacza:

Tłumaczenie jest oparte na tekście, który możesz znaleźć tutaj. Szczegółowe uwagi dostępne są w dyskusji do tego tematu.




Zobacz też ten tekst w innych językach: