Ogród Petenery
Advertisement

Doniosła nam dzisiaj Waleria o śmierci Pani Kasztelanowej • List • Juliusz Stefan Józef Tarnowski
Doniosła nam dzisiaj Waleria o śmierci Pani Kasztelanowej
List
Juliusz Stefan Józef Tarnowski
[List Juliusza Stefana Józefa Tarnowskiego do starszego brata Jana Dzierżysława Tarnowskiego z Rzymu z 6 stycznia 1863. List znajduje się w zbiorach Archiwum Dzikowskiego Tarnowskich, które obecnie w ramach Archiwum Narodowego w Krakowie, sygnatura ADzT 50227-30. „Doniosła nam dzisiaj Waleria o śmierci Pani Kasztelanowej” to tytuł od redakcji zaczerpnięty od pierwszego zdania, gdyż tekst nie jest zatytułowany.]

[Okrągła pieczęć pocztowa]
ROMA 7 GEN. 63 [1]
Monsieur
Le Comte Jean Tarnowski
28a
p/Wienna Cracovie
dom Gabriellego ulica Szpitalna [2]
[Na odwrotnej stronie koperty numer i okrągłe pieczęcie pocztowe]
28b
A.M.B. FIR MASSA N. A.
9 GEN. 63 [3]
KRAKAU 13 1 [5]
6/1 863 Rzym

Doniosła nam dzisiaj Waleria o śmierci Pani Kasztelanowej, wyobrazisz sobie jak mnie ta wiadomość dla Twojej Żony i całej waszej familii zmartwiła, a osobiście zrobiła mi także smutne wrażenie, bo zawsze byłem czuły na względy starych osób, a Babka Twojej Żony szczególnie była na mnie łaskawą. Niezmiernie mi żal Pani Zofii, bo choć od dawna mogła [6] przewidywać tę stratę, to przecież takie nieszczęście zawsze gwałtownie uderza i przygotowanie na nie, nie exystuje, bo go nie mniejsza. Święta Wasze smutnie wypadły, boście ich nawet razem przepędzić nie mogli; jak nam przeszły, musicie wiedzieć z naszych listów, których wysyłamy dużo, na Was także skarżyć się nie możemy, nigdy nad tydzień nie byliśmy bez wiadomości – bez nich rzeczywiście i w Rzymie byłoby źle, z niemi zaś żyje się tutaj jeżeli nie beztrosko, to przyjemniej jak gdziekolwiek indziej, bo dla mnie nic z Krajem i Dzikowem nie wytrzymuje porównania, to przynajmniej, [7] rodzaj exystencii tutaj jest tak odrębnie przyjemny, sobie tylko właściwy i tutaj zapewne tylko możliwy, że także z niczém porównać się nie da.[8]
Niepotrzebnie robię tę uwagę, bo byłeś tutaj i wiesz to wszystko tak dobre jak ja; trzeba jednak coś pisać, a listy z Rzymu mają tę niedogodność, że się od nich więcej niż od innych wymaga, szczęście moje że przez dwadzieścia dwa lat wytrwałej i konsekwentnej pracy wyrobiłem Sobie pewne stanowisko w kole rodzinném i poza niém, tak, iż o ile z ust moich zawsze wiele spodziewać się można, o tyle spod pióra, nic. Staś do Ciebie także pisze i pewnie donosi, o czém i poprzednie listy donosić musiały, że się za kilka dni Neapolu wybieramy, potém już mi niewiele do Paryża brakuje, który będzie, że zrobię gastronomiczne porównanie, jak desser po dobrym obiedzie; oby tylko Złoczew [9] nie chciał być niestrawnością po tém wszystkiem – O Perseusza [10] trypoluję [11] gdzie nogę stąpię, pragnąłbym bardzo, żeby sprzedaż jego była utylitarną częścią mojej podróży; dokąd jednakże prócz nadzieją i czystém sumieniem, niczém się cieszyć nie mogę – Mówiłem z ludźmi fachowymi, [12] którzy się na to zgodzili, że go niżej 1000 tysięcy franków cenić nie można – Agentom obiecuję 5% - udaję się do rozmaitych matadorów, między innymi do Rothschilda, którego list do pewnego Agenta oświadczający chęć kupowania tego rodzaju rzeczy i dający mu rozkaz zawiadamiania, czytałem – tutaj także tuptam za tém. -– Jeżeli co wytuptam i zrobię interess, to Ci zatelegrafuję i przywiozę porękawiczne [13] do mego długu. Nie sprzedawszy go tu pozostaje mi jeszcze nadzieja w Paryżu, w każdym razie będę robił co będę mógł, żeby go się pozbyć przed powrotem do kraju i tym sposobem pokryć excess, którym koniec końców jest przy moich interesach teraźniejsza podróż.
Przesyłam Ci najserdeczniejsze życzenia na jedenasty, równie serdecznie ściskam i dziękuję za Twoje dla mnie.

J.
[Na górach kart dopisano do góry nogami]

Pani Zofii rączki ucałuj.
Siostry uściskaj powiedz Im, że tylko z braku tematu zwlekam do nich listy, wstydzę się tego, a chęci mam najlepsze.


  1. Przypis własny Ogrodu Petenery 7 GEN 63 – 7 gennaio 1863 – 7 stycznia 1863.
  2. Przypis własny Ogrodu Petenery W tym miejscu położona jest dziś kamienica przy ulicy Szpitalnej 38 zwana Kamienicą Kennerów, stojąca na tej działce od połowy XVII w. przebudowana w latach 1857–58 wg projektu F. Księżarskiego dla M. Gabriellego na neopalladiańską willę z cechami neorenesansu i neobaroku.
  3. Przypis własny Ogrodu Petenery Ta pieczęć po prawej stronie nieco wyżej niż w połowie koperty jest mało czytelna przez to, że została 2 razy odbita blisko siebie.
  4. Przypis własny Ogrodu Petenery W tym miejscu pieczęć po skosie mniej więcej w połowie od środka, po części zakryta przez wstążkę, pełne odczytanie bez usunięcia wstążki niemożliwe.
  5. Przypis własny Ogrodu Petenery Pieczęć na dole koperty, u dołu wychodząca poza kopertę, nieco na lewo od środka.
  6. Przypis własny Ogrodu Petenery W tym miejscu jeszcze raz słowo „mogła” ale przekreślone.
  7. Przypis własny Ogrodu Petenery W tym miejscu słowo „to”, ale dwukrotnie przekreślone przez Autora.
  8. Przypis własny Ogrodu Petenery Zwrot „nieda” pisany wedle ówczesnej mody językowej razem.
  9. Przypis własny Ogrodu Petenery Wyraz trudny do odczytania.
  10. Przypis własny Ogrodu Petenery „Perseusz z głową meduzy” z kolekcji dzikowskiej Tarnowskich dłuta Antonio Canova (1757-1822), sprzedany w XIX w, obecnie w zbiorach The Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku. „Perseusz” zakupiony przez Jan Feliksa i Walerię Tarnowskich, z 1804–6 jest repliką słynnego watykańskiego „Perseusza” Antonia Canovy, wyrzeźbionego około 1790 r., a zaprezentowanego publicznie w r. 1801. W tej późniejszej wersji Canova dopracował detale i dążył do uzyskania bardziej lirycznego efektu niż w Perseuszu Watykańskim, takie poprawki stylistyczne były charakterystyczne dla procesu twórczego Antonia Canovy. Za wzór dla Głowy Meduzy posłużyła antyczna Meduzy Rondanini.
  11. Przypis własny Ogrodu Petenery Wyraz łatwy do odczytania jako „trypoluję”, ale mimo to wątpliwy przez niezwykłość, być może jest to neologizm od francuskiego tripotage – manipulacja, kombinacja, oszustwo, spekulacje, szachrajstwo, szachrowanie, szachrowanie, a w zwrocie „tripotages de Bourse” spekulacje giełdowe. W tym wypadku chodzi o starania jak najkorzystniejszego sprzedania rzeźby „Perseusz”.
  12. Przypis własny Ogrodu Petenery Wyraz nieczytelny, częściowo przez to, że przykryty pieczęcią.
  13. Przypis własny Ogrodu Petenery Porękawiczne — zwyczajowy podarunek od kupującego dla żony sprzedawcy, gdy sprzedający był kawalerem jak w tym przypadku dla jego siostry lub matki. Zwłaszcza przy sprzedażach nieruchomości. Ale także synonim opłaty za pośrednictwo.



Advertisement