Advocatus? Wiersz Marcin Tarnowski |
Były już tygodnie ekumeniczne, dni judaizmu i islamu,
Stawiano na mszach posągi inkaskiej Pachamamie,
Mają biurokrację a nawet lawendową mafię,
Pragnę, ale… cóż, co raz trudniej zrozumieć potrafię,
Czemu nie ma dnia Tego co w desperacji kłamie?
Chociaż, przecież wierzy, i czasem prawdę powie komu.
Wróg! Oczywiście, lecz jawny w dumie i rozpaczy,
Kłamie i krzywdzi za stratę, za Ojca-nieskończoność,
Czasem zda się lepszym od tego, co nie wie a paczy,
Kłamie i krzywdzi za błahostki, złudę i pozorność.